O mnie
Miałam jakieś sześć lat, gdy absolutnie zachwycił mnie widok baletnicy tańczącej w pięknej, białej sukience. Wkrótce później moja mama, którą zaczęłam zadręczać nieustającymi pytaniami związanymi z baletem po raz pierwszy zaprowadziła mnie na zajęcia. Sześć lat później nie miałam żadnych wątpliwości, że balet to moje życie. Na doskonalenie swoich umiejętności poświęcałam każdą wolną chwilę. Z czasem mój pokój zaczęły wypełniać liczne nagrody, medale, dyplomy i wyróżnienia, a baletowy świat stał przede mną otworem aż do dnia, w którym ze sceny trafiłam na stół operacyjny.